Thursday 24 December 2009

Sublimacje The Best Albums of 2009

Koniec roku to okres wielkich podsumowań i przeglądów, nie mogło więc zabraknąć Chimerycznego zestawienia najlepszych albumów 2009 roku. Dodam tylko, że w stu procentach subiektywnego i otwartego na krytykę :)

13. Micachu - Jewellery
12. Neon Indian - Psychic Chasms
11. Fever Ray - Fever Ray

10. Wavves - Wavvves
Krzyk młodzieńczej nostalgii głodnej słońca i deski do surfowania

+ Bardzo proste, pełne młodzieńczej energii i nostalgii chwytliwe kawałki w stylu Beach Boys wtłoczone w okropne hałasy sfuzzowanej gitary, sfuzowanej perkusji i sfuzzowanego falsetto. Absolutnie wybuchowe połączenie.
- Album jest zbyt głośny i szybko męczy. Możliwe, że bez rozmytego bałaganiarskiego hałasu Wavves byłby tylko reminescencją surf-rocka z lat 60-tych.

 09. Deerhunter - Microcastle
Łagodność, która urzeka

+ To po prostu bardzo dobry rockowy album.
- Po przesłuchaniu albumu, w pamięci zostają tylko 2-3 utwory, reszta rozmywa się w swej błogiej łagodności.

Errata:
Nieuwaga doprowadza do tego typu pomyłek, jak ta, zaistniała przy okazji muzycznego podsumowania roku 2009. 'Microcastle' został wydany jeszcze w 2008 roku, co zupełnie umknęło mojej uwadze. Swoją drogą rok kalendarzowy nie jest najlepszą miarą wyznaczającą muzyczną cezurę. Jakiejkolwiek czasowej logiki od zestawień jednak się oczekuje, dlatego niech album Deerhunter pozostanie milczącym, ale obecnym w zestawieniu.

08. The Flaming Lips – Embryonic
Migotanie gwiazd, zderzenia galaktyk, wybuchy supernowych

+ Właściwie do tej płyty świetnie pasuje nazwa „Sounds Of The Universe”.  Zniekształcona perkusja i bas, melodyjne dzwonienie oraz głos odbijający się echem od otaczających planet tworzą wspaniałą atmosferę, której mogłoby pozazdrościć nawet Pink Floyd.
- Prócz kilku świetnych utworów, duża część z ponad osiemnastu kawałków jest wypełniaczami.
 
07. Bibio - Ambivalence Avenue
Ambiwalentny pick’n’mix

+ Połączenie akustycznego brzmienia z nowoczesną elektroniką jest nie lada wyzwaniem, któremu Stephen Wilkinson z pewnością sprostał. Dotychczas okupujący wygodną etykietkę „folk” wykracza daleko poza klasyfikację.
- Trzeba sporo czasu na oswojenie się z wymarłym i nieświeżym retro disco i retro hip-hopem.

06. Little Dragon - Machine Dreams
Beznamiętność, która uwodzi

+ Awangardowy electropop powstał tu z martwych i jeśli tylko da się mu obezwładnić, zapadnie w pamięć na bardzo długi czas. Porzucenie związków z  R’n’B odświeżyło brzmienie zespołu.
- Jest wprawdzie na tym krążku kilka aranżacji zachęcających do ruszenia z miejsca, zwykle jednak rozleniwiające kawałki działają skuteczniej.

05. Washed out - Life Of Leisure EP
Świat gorących dni i parnych nocy, spieczonej słońcem skóry i nostalgii za kończącą się letnią rozkoszą

+ „Life Of Leasure” to nieprzeniknione uczucie słonecznego rozleniwienia, wakacji na gorącej plaży z kimś, kogo chcemy mieć obok. To jednocześnie zasmucająca świadomość, że te wszystkie wspaniałe letnie przeżycia, które ukazują się przed oczami, szybko miną z końcem lata. Z wydanej później kasety  „High Time” (o ograniczonym nakładzie 200 kopii) na uwagę zasługuje w zasadzie tylko utwór „Belong”. Jedyny dotrzymujący poziomu EP-ki.
- Te proste synthpopowe utwory mają ogromną siłę oddziaływania. Przeżywa się je niemal tak intensywnie jak wakacyjną miłość, a ta ma to do siebie, że pozostaje w sercu najwyżej kila letnich miesięcy.

04. Depeche Mode - Sounds Of The Universe
Eklektyczny misz-masz z retro-futuryzmem w tle

+ Trio oferuje sporo przejrzystych utworów z popowym potencjałem. Dave Gahan wokalnie przechodzi sam siebie.
- Mixowanie i mastering – album rozczarowuje jeśli chodzi o jakość dźwięku. Co jakiś czas przychodzą do głowy pomysły na to, co jeszcze można by poprawić by, różnorodna wprawdzie płyta, nabrała życia i kolorów.

03. Clark - Totems Flare
Ekstremalny zjazd czasoprzestrzennym tunelem, bez pewności , co zdarzy się za moment i co czeka cię na samym końcu

+ Ostatnie co można powiedzieć o tej płycie to minimalizm. Clark serwuje sycącą porcję bogatych aranżacyjnie kawałków z szeroką gamą organicznych pisków, mlasków, szumów i warkotów. Napięcie i niepokój o to, co spotka cię za chwilę trzyma do samego końca, a nawet dłużej; zachwyca niezwykle wysoka jakość dźwięku
- jazda do połowy tunelu jest niezwykle ekscytująca,w miarę jak zwalnia przypomina coraz bardziej starsze dokonaniach Clarka.

02. The Horrors - Primary Colours
Tym razem to nie horror ale doskonały dreszczowiec

+ The Horrors udowodnili, że potrafią stworzyć coś więcej niż Halloweenowe straszydła. To metamorfoza gotyckiej popkulturowej papki w intrygujące połączenie hałaśliwej gitary i zimnych gwizdów syntezatorów zamkniętych w interesujących aranżacjach.
- Przy całym tym zachwycie trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że  tę konwencję słyszeliśmy przy okazji krótkiego żywota Joy Division.


01. Bat for Lashes - Two Suns
Obfitująca w baśniowe przygody oniryczna podróż po zamkach i lasach w poszukiwaniu tego jedynego

+ Bogactwo dynamicznych emocjonalnych aranżacji inkrustowanych wysublimowaną elektroniką. Niczego nie ma tu w nadmiarze, niczego też nie brakuje. Drugie imię tej płyty to „harmonia”.
- Właściwie brak. Mimo, że nie znalazł się tu żaden podobnie chwytliwy utwór jak „What’s A Girl To Do”, „Two Suns” to magiczny, głęboki i satysfakcjonujący album.

Monday 21 December 2009

Washed Out - Belong music video/mp3



Stary dobry pop zagląda tu do zakazanych zakamarków lo-fi i rozmydlonego dźwięku kaset magnetofonowych (dodajmy, że starych i czasem wciąganych przez mechanizm odtwarzacza). Kto by pomyślał, że podczas pogoni za krystaliczną czystością dźwięków, w sytuacji, w której kolejne reedycje płyt Beatelsów są coraz głośniejsze (patrz: Loudness war), ktoś jeszcze mógłby się zachwycać tym, co wychodzi spod mikserskiej ręki Washed Out. Ale tu przecież o to chodzi.
Wespół z docenionym, i być może zasługującym tu na większą uwagę Neon Indian, oferują rozmyślnie powyginane, rozmagnesowane, brudne i zarazem gorące synthpopowe kawałki. Martwi jednak powtarzanie tej samej formuły chwytliwych przebojów lat 70-tych i 80-tych. Coś niedobrego musi się dziać w muzyce, że zaczyna historię niejako od nowa zmieniając w prawdzie techniczne podejście do procesu twórczego, ale doprowadzając do kompletnego odtwórstwa pomysłów. Cóż jednak poradzić - to działa!
Album "High Times", z którego pochodzi "Belong", został wydany jedynie w formacie kasetowym i nie jest dostępny w sprzedaży jako kopia cyfrowa.

Washed Out - Belong

Tuesday 1 December 2009

Delphic - Doubt music video


Delphic - Doubt from Modular People on Vimeo.
Najnowszy klip pochodzącej z Manchesteru grupy Delphic. "Doubt" promuje zapowiadany na styczeń 2010 roku album "Acolyte".

Friday 20 November 2009

Depeche Mode - Fragile Tension music video

Depeche Mode - Fragile Tension (music video) Depeche Mode | MySpace Music Videos

Dzisiaj członkowie Depeche Mode uraczyli nas kolejnym teledyskiem promującym podwójny singiel Fragile Tension i Hole To Feed. Wydawnictwo będzie dostępne dla europejskich słuchaczy od 7 grudnia tego roku. Wideo zawiera między innymi materiały zarejestrowane podczas trasy koncertowej Tour Of The Unierse, poddane odpowiedniej obróbce komputerowej. Co ciekawe, utwór Fragile Tension zagrany został podczas trasy tylko raz, w Toronto 24 lipca. Dziwi więc to nietypowe połączenie. Z kolei od strony muzycznej, w bulgocących syntezatorach, chrupiącej gitarze i mechanicznych rytmach sekwenserów Depeche Mode zdaje się odnajdywać najlepiej i po raz kolejny gra na nosie tym, którzy postrzegają zespół jako relikt z lat osiemdziesiątych.

Wednesday 4 November 2009

Saw~Dust - Soaked track

Saw~Dust - Soaked by Saw~Dust
Samouczek i nieznający nut "pstrykacz" ukrywający się po nazwą Saw~Dust wydał na światło dzienne cenny syntetyczny kawałek. Po raz pierwszy spośród niezliczonych prób, niejasnych aranżacji i "pstrykania" po Korgu ESX-1 (jeśli dobrze pamiętam), wyłonił się Soaked, który zapowiada nową jakość w minimalisyczno-tech-housowej rodzinie jego kawałków. Soaked brzmi bardziej spójnie i wyraziście; w odróżnieniu do poprzednich kawałków polskiego 'klikacza' na emigracji, ten nie daje odpłynąć myślom, wciąż przyciągając skupienie. Cieszy to także z tego względu, że Saw~Dust zależy zapewne na poważniejszym podejściu do jego twórczości, a ostatecznie znalezieniu dobrej wytwórni muzycznej. Powodzenia!

Monday 19 October 2009

"Jak działa jamniczek" - film animowany Juliana Antonisza (video)


Film animowany z 1971 roku, zrealizowany przez Studio Miniatur Filmowych w Warszawie. To bezkompromisowy popis techniki non-camera, polegającej na ręcznym nakładaniu rysunków i farb na powierzchnię kliszy filmowej.
Awangardowy w formie i wyrazie "Jamniczek" to skuteczna, dadaistyczna lekcja ekologii, po której nikt nie powinien być obojętny na "wysokiej klasy sprzęt biologicznej wartości". Przy okazji, mamy możliwość poznać wiele rzadkich, egzotycznie brzmiących wyrazów.
Film wyreżyserowany został przez Juliana Antonisza, nieżyjącego już polskiego twórcę filmów animowanych. Antonisz odpowiadał także za scenariusz i muzykę.

Thursday 15 October 2009

Track'-pack! 15/10/09

Fenech-Soler - Lies video


Czy połączenie nieskomplikowanych aranżacji prosto z klubu dla nastolatków, mody na retro-syntezatory i muzyczne odwołania do glamrocka lat 80-tych wystarczą, żeby polubić Fenech-Soler? Nie mam pojęcia, ale chwytliwy i dynamiczny kawałek "Lies", przypominający nieco elektrorokowe utwory duńskiego zespołu Goose, może zapowiadać coś ciekawego. Nigdy jednak nie przepadałem za łatwymi "electro-klubowymi" chwytami i tanimi dźwiękami, które można usłyszeć już w kolejnym ich utworze The Cult Of Romance. Szczyptę twórczości Fenech-Soler możecie odsłuchać na Last.fm/Fenech-Soler

Metronomy - A Thing For Me video

Sunday 4 October 2009

Zova - Jazz Distortion album


-->
„Jazz Distortion” Zovy to chyba jeden z najbardziej niedocenionych albumów na moim muzycznym firmamencie. Niecodzienne na polskim rynku muzycznym połączenie idm-owego walenia po przyciskach, kręcenia gałkami czy efektów nakładanych jednym kliknięciem myszki z nowo-jazzowymi konstrukcjami i dźwiękami klasycznych (lub generowanych elektronicznie, kto wie) skrzypiec, wiolonczeli i basu umknęło szerszej uwadze krytyków. Być może dlatego, że Zova (Radek Łabuś) nie tworzy pięknych piosenek do nucenia pod nosem podczas porannego golenia.
Szkielet utworów stanowi zawsze odpowiedni rytm i jazzowe zacięcie, w którym jednak nie ma miejsca na improwizację. Na „Jazz Distortion” wszystko jest odmierzone elektroniczną linijką i przycięte do miary. I nawet jeśli zdaje się, że rytm w „Violana” gdzieś się gubi i wciąż umyka przewidywaniom, po pewnym czasie wszystko okazuje się sterylnie równe i nieprzypadkowe. Jazz jest więc tutaj nie tylko niszczony, ale właściwie zreorganizowany i wtłoczony w cyfrową nierzeczywistość laptopa.
Z kolei użycie żywych instrumentów, które powinny nadać ciepła martwym, generowanym ruchem elektronów w krzemie dźwiękom, sprawia, że płyta jest bardziej nostalgiczna; dotykająca jakichś wypieranych na co dzień uczuć.
Album został wydany w 2008 roku przez nieistniejący już netlabel 80bpm i można go było nabyć jedynie w wersji pudełkowej, wpłacając na konto artysty około 15zł.
Zova „Jazz Distortion”
1. Extra(preview). . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 04:50
2. Swallow Two (preview) . . . . . . . . . . . . . . . . . 03:37
3. The Trumpet . . . . . . . . . . . . . . . . .05:03
4. Violanna (preview) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 05:27
5. Downtown Poznan . . . . . . . . . . . . . 05:24
6. Punkfish . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 04:49
7. Swallow Three . . . . . . . . . . . . . . . . . . 04:38
8. Kicks (preview). . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 04:38
9. Lopper . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 05:46
10. Hir . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 05:16
Posłuchaj i pobierz inne utwory Zovy z oficjalnej strony projektu: http://www.zova.pl/muzyka_pl.html

Track'-pack! 4/10/09

Saturday 3 October 2009

Bibio - Ambivalence Avenue album


To naprawdę trafny tytuł, opisujący bogactwo brzmień i eklektycznych aranżacji jednoosobowego projektu Bibio. W zasadzie ciężko nawet stwierdzić, na której z muzycznych tradycji opiera się płyta.
Czy na disco i balladach lat 70. czy raczej nowoczesnych idm-owych (u)tworach; czy Ambivalence Avenue bliżej do Jose Gonzalesa, jak w akustycznym "All The Flowers", czy raczej do Clarka, który nie powstydziłby się kombinacyjnego, ciężkiego "Sugarette".
Po podróży aleją ambiwalencji, w trakcie której Stephen Wilkinson zebrał i w iście postmodernistyczny sposób skleił elementy minionego i współczesnego świata, można czuć się nieswojo... ambiwalentnie. Ale mimo wszystko w tym szaleństwie jest metoda. Nie tylko tworzenia albumu, jako zlepku zaistniałych w przeszłości muzycznych narracji, ale metoda kodowania informacji o współczesnym ludzkim świecie przy pomocy staroświeckich nut i nowoczesnych brzmień. Wystarczy słuchać:
Bibio - Ambivalence Avenue
  1. Ambivalence Avenue (3:42)
  2. Jealous Of Roses (2:35)
  3. All The Flowers (1:05)
  4. Fire Ant (4:59)
  5. Haikuesque (When She Laughs) (3:33)
  6. Sugarette (3:54)
  7. Lover's Carvings (3:59)
  8. Abrasion (2:46)
  9. S'vive (4:06)
  10. The Palm Of Your Wave (2:26)
  11. Cry! Baby! (3:58)
  12. Dwrcan (5:55)

Saturday 26 September 2009

Depeche Mode - Hole To Feed, Peace, Wrong video pack

Najnowszy klip Depeche Mode, wyreżyserowany przez Erica Wareheima:
Depeche Mode - Hole To Feed

Poprzednie dwa klipy promujące krążek "Sounds of the Universe":
Depeche Mode - "Peace"

Depeche Mode - "Wrong" (official music video)

Saturday 5 September 2009

White Lies - Farewell To The Fairground and To Lose My Life video

White Lies - Farewell To The Fairground


To Lose My Life

The Horrors - "Primary Colours" album

Ostatnio dowiedziałem się, że "w postrockowych teledyskach nic się nie dzieje"... no właśnie:



Posłuchaj albumu The Horrors "Primary Colours":

Thursday 3 September 2009

Blare For A - "SUR_FACE/NUM_BEaRS" album


Album „SUR_FACE/NUM_BEaRS” projektu Blare For A to drugie wydawnictwo nieistniejącego już labelu 80bpm.net.
Kasia Paluch w recenzji do poprzedniego krążka „Brown Noise Simulacrum” przekonywała, że „teoria szumu wentylatora” jest błędna i powinniśmy (my jako słuchacze) podchodzić do twórczości jednoosobowego projektu Jakuba Łuki w bardziej filozoficzny sposób. W tym przypadku chodziło o teorię symulakrów Jeana Baudrillarda. Dobrze opisuje ją ten cytat:
Jednostki ludzkie, skupione w społeczeństwie, postrzegają rzeczywistość za pomocą symboli. Symbole zaś, na przestrzeni następujących po sobie wieków, zostały zmultiplikowane poprzez rosnącą siłę, zasięg i gęstość przekazu medialnego - a także przyrost liczby zjawisk i przypisywanych im znaczeń. Operując współcześnie nieuporządkowanym zestawem symboli, dawno już przekraczających to, co symbolizują, zaczynamy posługiwać się symulakrami - nie mającymi do czynienia z rzeczywistością kulturowymi i medialnymi znakami kreującymi hiperrzeczywistość, dostrzegany przez nas świat - nie mający nic do czynienia z prawdą*
Kopią bez oryginału był w wypadku „Brown Noise Simulacrum” wygenerowany elektronicznie szum, niemający swojego odpowiednika w rzeczywistości i będący jedynym elementem budującym album.
Co z tej teorii pozostało na „SUR_FACE/NUM_BEaRS”? W zasadzie wszystko prócz tego, że obok syntetycznych dźwięków pojawia się jedyny żywy instrument – pianino, nadające albumowi choć odrobinę mniej teoretyczny charakter. Odrobinę, ponieważ maltretowane elektronicznie sample perkusyjne i zardzewiałe, chrupiące dźwięki syntezatorów realizują tylko ideę „dewastacji konwencji” współczesnej muzyki popularnej, prowadzącą niekiedy do pastiszu. Nie można jednak powiedzieć, że ten krążek to tylko zespół pląsających i warczących sampli sklejonych w pojedyncze utwory. To spójna, współczesna, awangardowa, troszkę kpiarska płyta z ideą w tle.

Blare For A - "SUR_FACE/NUM_BEaRS"
  1. #1
  2. #2
  3. #3
  4. #4
  5. #5
  6. #6
  7. #7
  8. #8
  9. #9
  10. #10
  11. #11
  12. #12
  13. #13
  14. #14
  15. #15
  16. FRAG_MENTS (of_U_pouring_down_with_light_on_my_pillow) (dostępny tylko z wersją w futerkowym pudełku)


Pobierz (.rar 57,5MB)

Na Myspace Blare For A można odsłuchać najnowsze dema, w tym „myblueberryego”.

Wednesday 2 September 2009

Wild Beasts - "Devil's Crayon" video


wild-beasts.co.uk
Wild Beasts na MySpace
Wild Beasts na Last.fm
Wild Beasts w Wikipedii

"Tramwaj Numer 4" album/compilation


Po ponaddwuletnim istnieniu netlabel 80bpm.net w niewyjaśnionych okolicznościach przestał istnieć. Stronę http://www.label.80bpm.net/ zastąpiła nowa, o nieco blogowym wyglądzie i charakterze, na którą przekierowywani są wszyscy zabłąkani poszukiwacze chilloutowych brzmień. Wraz ze starą stroną zniknęły wszystkie wydawnictwa, w tym kompilacja „Tramwaj Numer 4” od której zacząłem śledzić muzyczno-marketingowe działania Kasi Paluch i spółki. Owo ich pierwsze i chyba najbardziej udane, wielonarodowe i darmowe wydawnictwo skutecznie połączyło wiele gatunków muzyki elektronicznej od połamanych rytmów drum and bass'u przez liquid funk po klikające eksperymenty. Pozwalało także przyjrzeć się obiecującym wówczas polskim twórcom niezależnej muzyki elektronicznej. Przez ostatnie dwa lata kilku z nich zdążyło zniknąć lub odłożyć na bok konsole, laptopy i samplery. Przestała choćby działać strona internetowa najbardziej intrygującego na tej kompilacji Wojciecha „X-Ceed” Panufika, z której można było pobrać kilka dobrych utworów (także tych starszych, tworzonych jeszcze z grupą Itoa). Blare For A zamilkł po wydaniu albumu SUR_FACE/NUM_BEaRS (ponoć pracuje nad nowym materiałem, a w międzyczasie jest producentem dla innych artystów). Z kolei będący na emigracji Smok Je Wafel coś tam tworzy, ale chyba bez przekonania... W zasadzie tylko finlandzki projekt FanuSamurai jest wciąż zaangażowany w swoją muzykę a Orbique stale promuje syntetyczne aranżacje na profilu Last.fm. „Tramwaju Numer 4” nie można pobrać z obecnej witryny 80bpm (co więcej nie można na niej znaleźć żadnych informacji czy śladu istnienia wydawnictw labelu) dlatego udostępniam link do swojej kopii wydawnictwa. Album został wydany na licencji Creative Commons i pierwotnie zawierał dwie okładki – jedną oficjalną i jedną konturową, gotową do samodzielnego pokolorowania. Twórcy pomysłu realizowali w ten sposób ideę współtworzenia wydawnictwa przez słuchaczy. Niestety okładka konturowa nie przetrwała na moim dysku, i plik do pobrania, oprócz kompilacji, zawiera tylko pełnokolorową grafikę w niskiej rozdzielczości.
„Tramwaj Numer 4”
  1. Music People - Enough
  2. FanuSamurai - So Sleeps The City
  3. Smok Je Wafel - Common Butterfly
  4. Silbrfish - Greenfly
  5. X-Ceed - Chronos
  6. Blare for A - Numer 5
  7. B.Fuse - Turn Around
  8. Sonic Ionic - Magnetic
  9. Sonic Ionic - Simple Trumpet
  10. Orbique - Everything goes wrong
  11. Another One - Noovka Tamboorka
Pobierz (rar. 69MB) Niedziałający link zgłoś w komentarzu.

Monday 31 August 2009

Music Go Music - Warm In The Shadow (Live) video / mp3


Występ Music Go Music w Face Time, programie, w którego istnienie należy wątpić prawie tak samo jak w ów występ na żywo. Mimo tej ostentacyjnej sztuczności Music Go Music prezentują się znakomicie robiąc z paskudnego disco lat 70. i złej sławy easy listening coś, co chce się słuchać. Mp3:
Music Go Music - Warm In The Shadow

Thursday 27 August 2009

Michał Witkowski - "Margot" book


Po "Lubiewie", "Barbarze Radziwiłłównie..." i "Fototapecie" literacka królowa ciot i pedałów serwuje kolejne diagnozy i obserwacje społeczne, tym razem z tirówkami i kierowcami tirów (w jednej osobie Margot), "św. Asią od Tirowców" i Waldim Mandarynką w rolach głównych. Wszystkie postaci Michał Witkowski spiął klamrą motywu metamorfoz.
Nowa powieść "Margot" ukazała się 25 sierpnia nakładem wydawnictwa Świat Książki.


Przeczytaj wywiad z Michałem Witkowskim w Dużym Formacie: Witkowski jedzie tirem

Przeczytaj fragment powieści: "Ja się nazywam Małgorzata. Respekt..."

Posłuchaj fragmentu audiobooku czytanego przez Michała Witkowskiego:

Przeczytaj recenzję Dariusza Nowackiego z Gazety Wyborczej: Maskarada i chichot

Wednesday 26 August 2009

Wavves - "Wavvves" album


Jak się okazuje nazwy rodzajów muzycznych i ich fuzji mogą mieć źródła w popularnej na kalifornijskich i australijskich wybrzeżach rozrywce. Zespoły grające surf music, bo o ten gatunek(?) chodzi, które w latach 60-tych swoją energią, wielogłosowymi harmoniami przystojnych młodzieńców i miękko brzmiącymi gitarami zmuszały amerykańskie nastolatki (i nastolatków zapewne także) do histerycznych krzyków na koncertach lub w najgorszym wypadku energicznych podrygiwań nienagannego Freda i słodkiej Daphne podczas wieczornej zabawy na plaży.
Nowy (drugi) album Nathana Williamsa tworzącego jednoosobowy projekt pod nazwą Wavves to surfrockowo-popowo-punkowe hałaśliwe utwory, z mocno przesterowanymi gitarami i nałożonym na głos efektem zniekształcenia.
Niska jakość dźwięku, szumy i charczenie, radykalne a przede wszystkim głośne zabiegi Nathana na, wydawałoby się, wymarłym gatunku z lat 60-tych, tworzą nową jakość z młodzieńczą, niespożytą energią w środku. To ponoć jakość, która najlepiej brzmi „na głośno”, choć, moim zdaniem, głośność jest najsłabszą stroną „Wavvves”. Po szóstym lub siódmym utworze, potrzebna jest już duża doza cierpliwości i odrobina skłonności masochistycznych, żeby dotrwać do końca albumu.
„Wavvves” ma coś z atmosfery garażowego grania znudzonych, zblazowanych młodzieńców, których życie krąży wokół fal, deski surfingowej i łatwych panien na jedną noc. Czasami idą do garażu, gdzie na magnetofonie szpulowym nagrywają swoje kawałki za jednym razem - ze wszystkimi instrumentami jednocześnie. W podobny sposób powstawały pierwsze nagrania Beatlesów czy The Beach Boys, ale do muzyki z „Wavvves” żadna postać z kreskówki nie zatańczy.

Wavves - „Wavvves”
  1. "Rainbow Everywhere" – 1:29

  2. "To the Dregs" – 1:56
  3. "Sun Opens My Eyes" – 3:20
  4. "Gun in the Sun" – 2:33

  5. "Goth Girls" – 3:13
  6. "No Hope Kids" - 2:13

  7. "California Goths" – 2:21
  8. "Summer Goth" – 2:05
  9. "Beach Goth" – 3:51
  10. "Killr Punx, Scary Demons" – 1:25
  11. "Surf Goth" – 2:08
Inne utwory:


Sunday 23 August 2009

Wizualki Macieja Salamona

W wypadku Macieja Salamona nie można mówić o kresce. To krecha. Gruba, niesubtelna, dadaistyczna krecha komentująca sprawy polityczne i zaangażowana w absurdy codzienności. Jego prace przypominają kolaż rysunków i bazgrołów wyciętych ze szkolnego zeszytu – przedmioty i ludzie nie są osadzeni w żadnym konkretnym miejscu czy czasie, tworzą zlepek codziennych kadrów i obrazów. Widać to choćby przy niedającym się czytać trzecim numerze „Krechy”, niezależnego periodyku współtworzonego wraz z przyjaciółmi z Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku.

Grube krechy autora możecie podziwiać na jego stronie: kosmos.qunabu.com. Salamon tworzy także filmy krótkometrażowe. Jego „The Ślub” otrzymał w tym roku nagrodę międzynarodowego festiwalu Northern Wave w Grundarfjör∂ur na Islandii w kategorii "krótki film zagraniczny":
the Slub (the wedding)

Saturday 22 August 2009

Little Dragon - "Machine Dreams" album


Trzech panów z dalekiej północy i wokalistka o szwedzko-japońskich korzeniach oddają w nasze ręce naprawdę dobry towar. Jedenaście nowych utworów, które znalazły się na "Machine Dreams" Little Dragon to eklektyczne połączenie trip-hopu z dużą dozą dzwoniących i burczących syntezatorów, używanych na tej płycie z wyraźnie większą odwagą niż na poprzedniej z 2007 roku, zatytułowanej po prostu "Little Dragon".
Na nowym krążku zespół raz zaprasza nas na parkiet, z kolei innym razem podaje do łóżka kawę z mlekiem i proponuje zostać pod pierzyną do południa. "Machine Drums" to jednak przede wszystkim dobre aranżacje, nawlekane intrygującym, zdawałoby się beznamiętnym, ciepłym głosem Yukimi Nagano.
Grupa sama twierdzi, że wpływ na jej twórczość ma wielu artystów - od Depeche Mode po Prince'a, od LCD Soundsystem do Jamesa Holden'a. Różnorodność rodzajów muzycznych jakie oddziałują na twórczość Małego Smoka pozwala grupie tworzyć, jak twierdzą, "dźwięki, które zatrzymują czas".

Little Dragon "Machine Dreams"
  1. A New 4:02
  2. Looking Glass 4:55 słuchaj na: The Hype Machine
  3. My Step 3:27
  4. Feather
  5. Thunder Love 3:54
  6. Never Never 3:37
  7. Runabout 4:22
  8. Swimming 3:38
  9. Blinking Pigs 3:39
  10. Come Home 4:13

Friday 21 August 2009

Friendly Fires - "Kiss Of Life" video


Być może nie zwróciłbym nawet uwagi na nowy klip Friendly Fires gdyby nie zaczarowany, szczery, wolny i rozbrajająco autentyczny taniec głównego wokalisty. Ed Macfarlane i jego subtelne skurcze rąk, uwolnione biodra i spontaniczne podskoki wyróżniają Friendly Fires na tle grup ze statycznymi lub co najmniej nieruchliwymi frontmanami. Ale siła piruetów tego sympatycznego faceta tkwi przede wszystkim w skutecznym podrywaniu do radosnego tańca.
Friendly Fires wydali swój debiutancki album już w 2008 roku, jednak z jakiegoś powodu na zauważenie musieli poczekać jeszcze rok. Rosnąca popularność zespołu skutkuje dzisiaj reedycją ich pierwszego krążka, który promuje "Kiss Of Life". Utwór niezachwycający, niemniej połączenie szalonego rytmu, chwytliwego tytułowego zawołania i okresu wakacyjnego może działać tylko na na korzyść "Kiss Of Life".

Thursday 20 August 2009

Squarepusher "My Red Hot Car" video

Fragment obrazu, który powinien być przykładem umiejętności wyrażania muzyki przez grafikę. Animacja została stworzona przez studio Nervo w 2000 roku w ramach konkursu organizowanego przez Warp Records.

Wednesday 19 August 2009

Stendek - Qunabu EP [qnb008]


W lipcu tego roku Polski netlabel Qunabu wydał sygnowaną numerem [qnb008] EP-kę z minimalistycznymi aranżacjami Stendeka. Ukrywający się pod tym pseudonimem Maciej Wojcieszkiewicz urodził się w 1981 roku w Gdańsku, gdzie studiuje malarstwo na Akademii Sztuk Pięknych. Przy użyciu elektronicznego sprzętu Stendek wygenerował ciepłe, przenikające ciało basy, które połączył z dzwoniącymi, metalicznymi dźwiękami rodem z jakiejś piekielnej katarynki. Wszystko to wydaje się być zawieszone w ogromnej ciemnej przestrzeni bez dna i sklepienia.
Nowe wydawnictwo wraz z gafikami ściągniecie za darmo poprzez stronę Qunabu.com lub bezpośrednio pod tym adresem. Poniżej polecam dwa utwory do odsłuchu:
Stendek - seiza
Stendek - etaou
Qunabu EP można także nabyć jako tradycyjne CD za pośrednictwem sklepu netlabelu.
Warto zwrócić uwagę na minimalistyczną grafikę przypominającą tablicę linii metra. Okładka została zaprojektowana przez "istanis". Nic więcej o autorze/autorce nie wiadomo.

Sunday 16 August 2009

Delphic - This Momentary video


"This Momentary" to drugi singiel promujący młody elektroniczny zespół z Manchesteru. O Delphic w zasadzie niewiele wiadomo, prócz tego, że tworzy go trzech panów chętnie i szeroko udostępniających w internecie wyniki swojej pracy. Na oficjalnej stronie zespołu można posłuchać wszystkich utworów z zapowiadanego na 31 sierpnia singla This Momentary i poprzedniego singla Counterpoint wraz z remiksami i wideo. Dostępnych jest także kilka utworów wykonanych na żywo, które można pobrać po uprzednim podaniu naszego maila. Chłopcy z Delphic jednak na promocji w takiej postaci nie poprzestają. Dzięki przygotowanym samplom z "This Momentary", każdy może stworzyć swój remiks utworu. Dla tych, którzy nie posiadają żadnych narzędzi edycyjnych, nie stanowi to problemu - pod adresem http://delphic.cc/thismomentary/?remix=1 , po kliknięciu przycisku MIX MAKER, otwiera się specjalna aplikacja, dzięki której w prosty sposób można zmiksować nową wersję utworu. Działania promocyjne, jakie towarzyszą dwóm wydawnictwom Delphic wydają się być przedsmakiem końca tradycyjnej drogi promocji typu teledysk w MTV-singiel na półce sklepowej-album na półce sklepowej-i w odtwarzaczu. Nowe formy promocji i marketingu nie tylko poszerzają pole odbiorców, ale też sprawiają, że tak głośne ostatnimi czasy kwestie zatarcia opozycji artysta - odbiorca stają się faktem.